przejdź do treści

Strach ma wielkie oczy

Strach ma wielkie oczy, a wszystkie osoby mają mikroby. Zanim zjesz, umyj dłonie!

– Uchol,  nie mamy czasu, musimy uciekać! Proszę cię, chodź! – krzyczałem do przyjaciela ze wszystkich sił.

W głębi korytarza słyszałem głosy: wracajcie, wracajcie, wszystko będzie ok! Ale nie chciałem im wierzyć.

Nie wiedziałem, co dalej robić. Uchol nie reagował. Stał przed drzwiami jak skamieniały, nie wykonywał żadnych gestów, nawet powieki mu nie drgnęły. Patrzył nieprzytomnie przed siebie, jakby widział morską toń, która chce go pochłonąć. Głosy były tuż za nami, a moje serce biło coraz mocniej i mocniej. Wiedziałem, że jeśli teraz nie uciekniemy, to wszystko stracone. Czeka nas wstyd na całą klasę. Żenada i tyle. Na obrazku widać Mee, Uchola i Chrumasa. Stoja na szkolnym korytarzu.

Jak do tego doszło, że musieliśmy uciekać, czy nam się udało? Za chwilę wszystko wyjaśnię, ale wróćmy do początku historii.

We wtorek rano podczas przerwy w szkole chillowaliśmy z Ucholem. Dzień jak co dzień, on wyjął swoją śniadaniówkę, ja swoją. On miał omlet z warzywami, ja racuchy z gruszkami. Dzień wcześniej przygotowałem je razem z mamą. Przepis mieliśmy z warsztatów kulinarnych Programu dla szkół. Przepyszne! Nagle, jak grom z jasnego nieba, spadła na nas wiadomość.

Czyste uszy i dłonie

– Chłopaki, na ostatnią lekcję ma przyjść higienistka. Słyszałam, że będzie sprawdzać uszy i paznokcie i pytać, jak często bierzemy kąpiel lub prysznic – wyrecytowała jednym tchem Mee. – Martwię się o was, koledzy. Czy jesteście pewni, że chcecie być na tych zajęciach? – dodała.

W jednej sekundzie przez głowę przeleciały mi dziesiątki myśli. Zostać, umyć dłonie w szkolnej łazience czy założyć czapkę i rękawiczki, zniknąć? Dzień wcześniej zapomniałem wziąć kąpiel. Jak się okazało Uchol również się nie wykąpał.

na obrazku widać Chrumasa i uchola. Chowaja sie pod stołem.

Spojrzeliśmy na siebie, na Mee i znów na siebie. Wiedzieliśmy, co musimy zrobić.

– W nogi! – krzyknąłem do Uchola. Porzuciliśmy zdrowe przekąski i pobiegliśmy przed siebie. Nie wiem, jaką prędkość osiągnęliśmy na schodach, ale – wierzcie mi na słowo – biegliśmy kosmicznie szybko. Schowaliśmy się w bibliotece. Stanęliśmy pomiędzy półkami, a serca waliły nam z całych sił: tudum, tudum, tudum.

Spędziliśmy tam 45 minut. Podczas przerwy do biblioteki przychodzą uczniowie, mogliśmy zostać zauważeni.

– Co dalej? – zapytał Uchol. Szybkie pytanie, szybka decyzja. – Uciekamy! – wykrzyknęliśmy w tym samym momencie.

Nie wierz plotkom

Na parterze zauważyliśmy otwarte drzwi do szkolnej stołówki. Kilka kroków i już byliśmy w królestwie pani Lodzi i pani Jadzi (dwóch ulubionych kucharek). Kryjówka idealna. Siedzieliśmy cichutko przez kolejną lekcję, niestety zaczynało nam burczeć w brzuchach, a zapachy z kuchni dodatkowo wzmagały  głód. Marzyliśmy o pysznych przekąskach, które porzuciliśmy. Planowaliśmy poczęstować się czymś ze szkolnej kuchni, ale niestety Pani Lodzia nas zauważyła.

– Uciekamy ze szkoły – powiedział Uchol. Był stanowczy jak nigdy, nie potrafiłem mu odmówić.

Pobiegliśmy w kierunku sali gimnastycznej. Pamiętałem, że obok pokoju wuefistów jest wyjście na boisko. Niestety zostaliśmy dostrzeżeni. Mee i Miau biegły za nami. Zmęczeni dotarliśmy do drzwi i… chciałbym napisać, że sprawnie opuściliśmy szkołę, ale nic takiego się nie wydarzyło. Uchol stał jak zaczarowany. Sytuacja zupełnie go przerosła. Namawiałem, prosiłem, błagałem. Nic, zero reakcji. Głosy były tuż za nami, musiałem działać. Złapałem go za rękę, chciałem dodać otuchy, niestety w tym samym czasie ktoś chwycił za koszulkę Uchola i mocno pociągnął.

– Chrumasie, Ucholu, co wyprawiacie? Szukamy was  już od dwóch godzin. Wszyscy są przerażeni. Pani Sowa chce wezwać policję – mówiła Miau, ledwo łapiąc oddech.

– Nie chcemy, żeby pani higienistka sprawdzała, czy mamy czyste ręce i uszy – odpowiedziałem.

– To była tylko plotka. Pani Sowa wytłumaczyła, że będziemy się wspólnie uczyć, jak prawidłowo myć dłonie przed jedzeniem. Podobno to wcale nie jest takie proste. Wracajcie, zaraz kolejna lekcja – dodała rezolutna Mee.

Na obrazku widać Uchola, Chrumasa, Mee i Miał. Pani Sowa tłumaczy im jak powinni myc ręce.

Umyj ręce, zanim zjesz warzywa i owoce w szkole

Wróciliśmy do sali zmęczeni i głodni, ale z poczuciem ulgi, że nie musimy już uciekać. Lekcja była super! Pani higienistka pokazała nam, jak prawidłowo myć dłonie. Powiedziała, że powinniśmy to robić dokładnie przez co najmniej pół minuty i pamiętać o tej czynności przed posiłkiem. (Po wyjściu z toalety również). 

Teraz specjalnie dla Was dwie ciekawostki, które zapamiętałem.

– Amerykańscy naukowcy zbadali, że ponad 90 proc. z nas myje ręce tylko przez 6 sekund, a powinniśmy wykonywać tę czynność przez co najmniej 30 sekund !

– Na naszych dłoniach żyją miliony bakterii i drobnoustrojów. Żeby mieć je pod kontrolą, trzeba myć dłonie.

Chyba domyślacie się końca lekcji? Każdy z nas umył ręce i mogliśmy razem zjeść zdrowe śniadanie.

 

 Na obrazku przedstawiona jest instrukcja mycia rąk

 

do góry